pewnym sensie i ja jestem szczęśliwy, ponieważ mamy to już za sobą.<br><br><tit1>Ed, moje przeznaczenie</tit1><br>Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że bogaci Amerykanie za 15 tysięcy dolarów otrzymują od rządu Zimbabwe zgodę na zabicie słonia, nie uwierzyłem. Sądziłem, że słonie są pod ochroną. Największe ssaki lądowe i tak zostały już mocno przetrzebione przez hordy kłusowników i kretynów polujących na kość słoniową. Jeszcze niedawno mówiło się wręcz, że te zwierzęta są bliskie wyginięcia. Mnie, wychowanemu w Londynie liberałowi, spędzającemu sporą część życia na kanapie przed telewizorem z obrazkami z Afryki, wydawało się to niepojęte. Lwy, słonie, nosorożce są w śmiertelnym niebezpieczeństwie, na progu