Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
wiedzy o minionych czasach. Niestety, to tylko fantazja, marzenia. Jak na razie. Czy jeszcze trzydzieści lat temu ktoś przypuszczał, że człowiek będzie spacerował po księżycu? Podobno w eterze wszystko jest utrwalone, sytuacje i dźwięki. Może istotnie za ileś tam lat ktoś wynajdzie taki odtwarzacz. Wyobrażam sobie, jaki by to wywołało przewrót w poglądach na dzieje ziemi i ludzi, którzy władali jej mieszkańcami. Wtedy można by było zastosować ten aparat przy ulicy Krupniczej 22. I posłyszelibyśmy głos Gałczyńskiego, deklamującego swe utwory, spory polityczne pomiędzy Kisielewskim a Polewką, patetyczne przemówienia Otwinowskiego, kłótliwe posiedzenia zarządu Krakowskiego Oddziału Związku Literatów, niecenzuralne dowcipy Swinarskiego, opowieści Hordyńskiego
wiedzy o minionych czasach. Niestety, to tylko fantazja, marzenia. Jak na razie. Czy jeszcze trzydzieści lat temu ktoś przypuszczał, że człowiek będzie spacerował po księżycu? Podobno w eterze wszystko jest utrwalone, sytuacje i dźwięki. Może istotnie za ileś tam lat ktoś wynajdzie taki odtwarzacz. Wyobrażam sobie, jaki by to wywołało przewrót w poglądach na dzieje ziemi i ludzi, którzy władali jej mieszkańcami. Wtedy można by było zastosować ten aparat przy ulicy Krupniczej 22. I posłyszelibyśmy głos Gałczyńskiego, deklamującego swe utwory, spory polityczne pomiędzy Kisielewskim a Polewką, patetyczne przemówienia Otwinowskiego, kłótliwe posiedzenia zarządu Krakowskiego Oddziału Związku Literatów, niecenzuralne dowcipy Swinarskiego, opowieści Hordyńskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego