Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
obejmującej wszystkich potomków matrony: dzieci, wnuki, prawnuki. Ta forma organizacji plemiennej przez długi czas była niezrozumiała dla białych. No bo jakże - członkowie jednej rodziny znajdowali się w różnych obwaczira? Żona, jej dzieci, bracia, siostry w obwaczira własnej matki, babki lub prababki, a mąż wraz ze swoim rodzeństwem - w jednostce zarządzanej przez najstarszą kobietę, od której pochodzili. Ojciec nie był więc złączony ze swoimi dziećmi, które wołały "tata" na braci swej matki, on z kolei "synami" nazywał swych siostrzeńców i bratanków. System ten nie miał również nic wspólnego z wioskami, w których zamieszkiwały poszczególne "ogniska". Przywództwo obwaczira tradycyjnie przejmowała najstarsza córka. Nie
obejmującej wszystkich potomków matrony: dzieci, wnuki, prawnuki. Ta forma organizacji plemiennej przez długi czas była niezrozumiała dla białych. No bo jakże - członkowie jednej rodziny znajdowali się w różnych <orig>obwaczira</>? Żona, jej dzieci, bracia, siostry w <orig>obwaczira</> własnej matki, babki lub prababki, a mąż wraz ze swoim rodzeństwem - w jednostce zarządzanej przez najstarszą kobietę, od której pochodzili. Ojciec nie był więc złączony ze swoimi dziećmi, które wołały "tata" na braci swej matki, on z kolei "synami" nazywał swych siostrzeńców i bratanków. System ten nie miał również nic wspólnego z wioskami, w których zamieszkiwały poszczególne "ogniska". Przywództwo <orig>obwaczira</> tradycyjnie przejmowała najstarsza córka. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego