żon strąciła moje literki. <br>- Sprawdź w słowniku - zażądałem.<br>Sprawdziła. Nie było. Nie będę ukrywać. Partia zakończyła się moją sromotną klęską. Roszka zresztą też. Nie podam wyniku, bo mógłby on zasugerować czytelnikowi, że nie jestem tak inteligentny, jak by to wynikało z tych felietonów. Dość, że powiem, iż suma punktów uzyskanych przeze mnie i Roszka stanowiła ćwierć sumy punktów pani Roszko, którą najlepsza z żon pobiła na głowę. <br>Rewanż miał nastąpić w najbliższy weekend. Wyznam, że postanowiłem zabłysnąć. Nocami, kiedy najlepsza z żon smacznie spała, ja w łazience wkuwałem słówka. Czy mogłem się spodziewać, że naprawdę istnieją takie wyrazy, jak <orig>NAGOSZ</>, <orig>KRĘTAK</> czy