Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
każdą godzinę po brzegi wypełniała treścią. Zwiedzali miasto, obserwowali przechodniów, o zmierzchu siadywali w pensjonatowym pokoju - matka reperowała bieliznę, nicowała krawaty. Władyś deklamował Słowackiego; wieczorami teatr albo koncert. Nie to wszakże, co robili, było ważne, tylko poczucie, że wszystko dzieje się w stanie łaski. Że zza każdego czynu i słowa przeziera tajemnica miłości.
Róży nie poznaliby w tych pamiętnych Władysiowi dniach nurse z parku ani słuchacze "Butterfly", ani Adam. Natomiast siwy mąż eks-kursistki poznałby zapewne od razu pupilkę swego papy. Poznałby ten ozon namiętności, to spragnione cudów dzieciństwo, ten głód wzruszenia, zabawne słówka, strach przed abstrakcją, to ubóstwienie piękna, pogardę
każdą godzinę po brzegi wypełniała treścią. Zwiedzali miasto, obserwowali przechodniów, o zmierzchu siadywali w pensjonatowym pokoju - matka reperowała bieliznę, nicowała krawaty. Władyś deklamował Słowackiego; wieczorami teatr albo koncert. Nie to wszakże, co robili, było ważne, tylko poczucie, że wszystko dzieje się w stanie łaski. Że zza każdego czynu i słowa przeziera tajemnica miłości. <br>Róży nie poznaliby w tych pamiętnych Władysiowi dniach nurse z parku ani słuchacze "Butterfly", ani Adam. Natomiast siwy mąż eks-kursistki poznałby zapewne od razu pupilkę swego papy. Poznałby ten ozon namiętności, to spragnione cudów dzieciństwo, ten głód wzruszenia, zabawne słówka, strach przed abstrakcją, to ubóstwienie piękna, pogardę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego