Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
się nauczycielu, piłem tanie wino po lekcjach, zaczynałem wreszcie poznawać smak kobiet. Po lekcjach szło się do parku lub jechało do któregoś z kumpli, którego rodzice późno wracali z pracy i tam odczyniało uroki. Na cotygodniowych apelach religijnych, na których wygłaszano często przerażające wizją wiecznego potępienia kazania, a czasami pokazywano przeźrocza z pielgrzymek do Jerozolimy, w ostatnich rzędach gdzie siedziały starsze roczniki odbywało się zbiorowe oglądanie pism pornograficznych. A potem wszystko gdzieś znikało, rozmywało się w jesiennych mgłach.
Mówi to wszystko, przez chwilę się zamyśla, a potem odchodzi w kierunku zachodzącego słońca. Napisy końcowe.


Dwie czarne plamy przed lewym okiem, bracie
się nauczycielu, piłem tanie wino po lekcjach, zaczynałem wreszcie poznawać smak kobiet. Po lekcjach szło się do parku lub jechało do któregoś z kumpli, którego rodzice późno wracali z pracy i tam odczyniało uroki. Na cotygodniowych apelach religijnych, na których wygłaszano często przerażające wizją wiecznego potępienia kazania, a czasami pokazywano przeźrocza z pielgrzymek do Jerozolimy, w ostatnich rzędach gdzie siedziały starsze roczniki odbywało się zbiorowe oglądanie pism pornograficznych. A potem wszystko gdzieś znikało, rozmywało się w jesiennych mgłach. <br>Mówi to wszystko, przez chwilę się zamyśla, a potem odchodzi w kierunku zachodzącego słońca. Napisy końcowe.<br><br> <br>Dwie czarne plamy przed lewym okiem, bracie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego