Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
ciele, było zimno i dzwonił zębami.
Korzystając z jego chwilowej apatii, mister Dawid Lingslay próbował rozumować dalej.
Jako doświadczony businessman przywykł przed przystąpieniem do likwidacji jakiegokolwiek przedsiębiorstwa sporządzać bilans jego pasywów i aktywów. I teraz, z wysokości swego fotela, jak z wzniesienia, mister Dawid Lingslay spróbował obejrzeć się wstecz na przeżyte życie i podsumować z grubsza jego pozycje. Obejrzawszy się za siebie, zobaczył nieogarnione masy cyfr, które spływały ku niemu ze wszystkich stron szczelną, wszystko zalewającą lawą i jak szare, miliardowe stada szczurów otoczyły jego fotel; w mimowolnym strachu podgarnął pod siebie bose, rozdygotane nogi.
Z szarego morza cyfr jedyną zieloną
ciele, było zimno i dzwonił zębami.<br>Korzystając z jego chwilowej apatii, mister Dawid Lingslay próbował rozumować dalej.<br>Jako doświadczony businessman przywykł przed przystąpieniem do likwidacji jakiegokolwiek przedsiębiorstwa sporządzać bilans jego pasywów i aktywów. I teraz, z wysokości swego fotela, jak z wzniesienia, mister Dawid Lingslay spróbował obejrzeć się wstecz na przeżyte życie i podsumować z grubsza jego pozycje. Obejrzawszy się za siebie, zobaczył nieogarnione masy cyfr, które spływały ku niemu ze wszystkich stron szczelną, wszystko zalewającą lawą i jak szare, miliardowe stada szczurów otoczyły jego fotel; w mimowolnym strachu podgarnął pod siebie bose, rozdygotane nogi.<br>Z szarego morza cyfr jedyną zieloną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego