Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
ingerować w takie sprawy. Woli je załatwiać jak mężczyzna - a więc z drugim mężczyzną.
- Prawdziwy mężczyzna, mój drogi - rozmazywała w zamyśleniu fusy po brzegach szklanki - pozwól, że ci powiem brutalnie, bierze w takim wypadku babę za łeb i wybija jej amory z głowy. Jeśli mu na niej zależy. Denerwuje się, przeżywa. Ale nie on. On jest zimny jak ryba. Stać go na wszystko.

- Oceniasz go zbyt surowo, bo jesteś rozżalona - łagodził Dymek - spróbuj się przełamać. W końcu to on wyciąga pierwszy rękę...
- Tak. On się zniża. Kiedyś, wiesz, miałam dość tego, że mój mąż jest najlepszy. Tych wszystkich peanów na jego
ingerować w takie sprawy. Woli je załatwiać jak mężczyzna - a więc z drugim mężczyzną.<br>- Prawdziwy mężczyzna, mój drogi - rozmazywała w zamyśleniu fusy po brzegach szklanki - pozwól, że ci powiem brutalnie, bierze w takim wypadku babę za łeb i wybija jej amory z głowy. Jeśli mu na niej zależy. Denerwuje się, przeżywa. Ale nie on. On jest zimny jak ryba. Stać go na wszystko.<br>&lt;page nr=192&gt;<br>- Oceniasz go zbyt surowo, bo jesteś rozżalona - łagodził Dymek - spróbuj się przełamać. W końcu to on wyciąga pierwszy rękę...<br>- Tak. On się zniża. Kiedyś, wiesz, miałam dość tego, że mój mąż jest najlepszy. Tych wszystkich peanów na jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego