Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
się mnożą????
PANI DZIUBA Nie-nie... może innym razem... jak już nie będą ,,parowały"... (patrzy na zegarek) No... ja się trochę zasie-działam...
PANI ZOSIA Miałam list... W Gadowicach, u nas... komisarzem policji... został przedwojenny kryminalista... komunista.
PANI DZIUBA Prawdopodobnie jaki Szmoncesenblumenfisz?
PANI ZOSIA Zgadła pani. (śmiech ogólny)
HR. CYNGIEL prztyka suchymi palcami U nas... w Ghhabułowie... tam w Polsce... szewc został... buhhmistrzem. Phosze... po cośmy do szkół chodzili?
PŁK RASZYN-RASZUŃSKI Moi kochani, tam... za przeproszeniem, fiołki pomarzły, a gówna zakwitły!
PANI ZOSIA Drogi pułkowniku... a te pieczareczki tak dobrze podkarmione... nie przesiąkną nazbyt tym... tą piwnicą?
PŁK RASZYN-RASZUŃSKI
się mnożą????<br>PANI DZIUBA Nie-nie... może innym razem... jak już nie będą ,,parowały"... (patrzy na zegarek) No... ja się trochę zasie-działam...<br>PANI ZOSIA Miałam list... W Gadowicach, u nas... komisarzem policji... został przedwojenny kryminalista... komunista.<br>PANI DZIUBA Prawdopodobnie jaki Szmoncesenblumenfisz?<br>PANI ZOSIA Zgadła pani. (śmiech ogólny)<br>HR. CYNGIEL prztyka suchymi palcami U nas... w Ghhabułowie... tam w Polsce... szewc został... buhhmistrzem. Phosze... po cośmy do szkół chodzili?<br>PŁK RASZYN-RASZUŃSKI Moi kochani, tam... za przeproszeniem, fiołki pomarzły, a gówna zakwitły!<br>PANI ZOSIA Drogi pułkowniku... a te pieczareczki tak dobrze podkarmione... nie przesiąkną nazbyt tym... tą piwnicą?<br>PŁK RASZYN-RASZUŃSKI
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego