Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
u nas zamieszkać na jakiś czas jej przyjaciółka, też Ukrainka, bardzo chora. Ojciec wyraził zgodę, przyjaciółka przyszła i szybko się zorientowała, że jesteśmy Żydami, więc gdy tylko wyzdrowiała, to poszła i zakapowała. Zjawiło się dwóch granatowych policjantów i ojciec zaczął się z nimi "kolegować", płacąc im za każdym razem, kiedy przychodzili w "odwiedziny", a przychodzili, dopóki ojciec nie znalazł dla nas innego mieszkania. Byli i szmalcownicy niegroźni, którzy dosłownie mdleli, kiedy mieli zaszantażować. W każdym razie nam się zdarzyło, że ojciec usłyszał pukanie, otworzył i musiał ocucić faceta w średnim wieku, który mu wyznał, że sam by nigdy nie przyszedł, ale zmusiła go
u nas zamieszkać na jakiś czas jej przyjaciółka, też Ukrainka, bardzo chora. Ojciec wyraził zgodę, przyjaciółka przyszła i szybko się zorientowała, że jesteśmy Żydami, więc gdy tylko wyzdrowiała, to poszła i zakapowała. Zjawiło się dwóch granatowych policjantów i ojciec zaczął się z nimi "kolegować", płacąc im za każdym razem, kiedy przychodzili w "odwiedziny", a przychodzili, dopóki ojciec nie znalazł dla nas innego mieszkania. Byli i szmalcownicy niegroźni, którzy dosłownie mdleli, kiedy mieli zaszantażować. W każdym razie nam się zdarzyło, że ojciec usłyszał pukanie, otworzył i musiał ocucić faceta w średnim wieku, który mu wyznał, że sam by nigdy nie przyszedł, ale zmusiła go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego