Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
tak szybko zaakceptowała twoją konwencję... "Zapatrzona w pensję męża"- to zdanie mógłbyś ty powiedzieć. Krzywisz się. Grymas trwa moment. W twoim przekonaniu ma on oznaczać pogardę. Zbyt wielki dystans dzieli cię od tej kobiety. Wyobrażasz sobie wyludnione, acz nie zniszczone miasto. Na chodnikach siedzą olbrzymie ptaki, podobne do orłów. Wanda przyciska twoje ramię. Uśmiechasz się, ptaki, poderwane do lotu czyimś krzykiem, kołują nad miastem. Przypominasz sobie, iż zawsze cię wzruszały kołujące nad miastem ptaki. Są dla ciebie symbolem otwartych przestrzeni. A ty, gdy popatrzysz w otwartą przestrzeń i nie będziesz mrugał oczyma, natychmiast poczujesz łzawienie. Nigdy nie widziałeś orła, ale zawsze
tak szybko zaakceptowała twoją konwencję... "Zapatrzona w pensję męża"- to zdanie mógłbyś ty powiedzieć. Krzywisz się. Grymas trwa moment. W twoim przekonaniu ma on oznaczać pogardę. Zbyt wielki dystans dzieli cię od tej kobiety. Wyobrażasz sobie wyludnione, acz nie zniszczone miasto. Na chodnikach siedzą olbrzymie ptaki, podobne do orłów. Wanda przyciska twoje ramię. Uśmiechasz się, ptaki, poderwane do lotu czyimś krzykiem, kołują nad miastem. Przypominasz sobie, iż zawsze cię wzruszały kołujące nad miastem ptaki. Są dla ciebie symbolem otwartych przestrzeni. A ty, gdy popatrzysz w otwartą przestrzeń i nie będziesz mrugał oczyma, natychmiast poczujesz łzawienie. Nigdy nie widziałeś orła, ale zawsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego