straszna. <br>Tak straszna, że do momentu nadejścia straży nikt nie odważył się ukraść sakiewki z pieniędzmi, sterczącej zamordowanemu z rozerżniętych nożem ust. <br>* <br>- Gloria in excelsis Deo - zaintonował kanonik Otto Beess, opuszczając złożone dłonie i skłaniając głowę przed ołtarzem. - Et in terra pax hominibus bonae voluntatis...<br>Diakoni stanęli po jego bokach, przyciszonymi głosami włączając się do śpiewu. Celebrujący mszę Otto Beess, prepozyt wrocławskiej kapituły, kontynuował. Kontynuował mechanicznie, rutynowo. Myślami był gdzie indziej.<br>Laudamus te, benedicimus te, adoramus te,<br>glorificamus te, gratias agimus tibi... <br>Zamordowali kleryka Gwiberta Bancza. W biały dzień, w centrum Wrocławia. A biskup Konrad, który umorzył śledztwo w sprawie zabójstwa