Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
rany! Wróciła do tego specjalnego punktu numer jeden, który jest tak czuły na wszystkie bodźce. Orgazmy, które miałem wtedy, były jak z innej planety; zapamiętałem je jak mało co w moim życiu.
Czyżby dziewczyna Filipa dysponowała jakimś tajnym, wrodzonym talentem do obdarzania facetów rewelacyjnym fellatio? Takim, który jest w stanie przyćmić doznania płynące ze stosunku? Skądże znowu! Ona po prostu posiadła kilka podstawowych elementów wiedzy na temat sprawiania rozkoszy swojemu mężczyźnie. Tak podstawowej, że wydawałoby się oczywistej, ale nie wszyscy (łącznie z właścicielami penisów) zdają sobie sprawę z różnorodności i bogactwa rozkoszy, jaką kobieta może obdarzyć mężczyznę. Wystarczy, że wie, jak
rany! Wróciła do tego specjalnego punktu numer jeden, który jest tak czuły na wszystkie bodźce. Orgazmy, które miałem wtedy, były jak z innej planety; zapamiętałem je jak mało co w moim życiu.<br>Czyżby dziewczyna Filipa dysponowała jakimś tajnym, wrodzonym talentem do obdarzania facetów rewelacyjnym fellatio? Takim, który jest w stanie przyćmić doznania płynące ze stosunku? Skądże znowu! Ona po prostu posiadła kilka podstawowych elementów wiedzy na temat sprawiania rozkoszy swojemu mężczyźnie. Tak podstawowej, że wydawałoby się oczywistej, ale nie wszyscy (łącznie z właścicielami penisów) zdają sobie sprawę z różnorodności i bogactwa rozkoszy, jaką kobieta może obdarzyć mężczyznę. Wystarczy, że wie, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego