Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
tak zwane idee? Znamy się na tym...
Platynowa blondynka z zachwytem wpatrywała się rozszerzonymi i przymglonymi oczyma w przystojnego doktora. Ze swoją kształtną okrągłą głową, którą czarne włosy okrywały jak lśniący hełm, z cerą oliwkową i mocno zarysowaną szczęką, z rękami, które w przegubie ciemniały silnym zarostem, wydawał się jej, przyćmionej przez alkohol i podniecenie wyobraźni, uosobieniem nowoczesnego mężczyzny. Wszystko, co mówił, każde słowo wypowiadane jego głosem znajdowało doskonałe potwierdzenie w jego ciele.
Reszta towarzystwa, skupiona dokoła dziewczęco świergocącej Hanki Lewickiej, nie interesowała się ich rozmową. Krajewski robił wrażenie zmęczonego. Zdjął grube rogowe okulary i powoli przecierając je chusteczką, patrzył przed
tak zwane idee? Znamy się na tym...<br>Platynowa blondynka z zachwytem wpatrywała się rozszerzonymi i przymglonymi oczyma w przystojnego doktora. Ze swoją kształtną okrągłą głową, którą czarne włosy okrywały jak lśniący hełm, z cerą oliwkową i mocno zarysowaną szczęką, z rękami, które w przegubie ciemniały silnym zarostem, wydawał się jej, przyćmionej przez alkohol i podniecenie wyobraźni, uosobieniem nowoczesnego mężczyzny. Wszystko, co mówił, każde słowo wypowiadane jego głosem znajdowało doskonałe potwierdzenie w jego ciele.<br>Reszta towarzystwa, skupiona dokoła dziewczęco świergocącej Hanki Lewickiej, nie interesowała się ich rozmową. Krajewski robił wrażenie zmęczonego. Zdjął grube rogowe okulary i powoli przecierając je chusteczką, patrzył przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego