ci na myśl pokrętny motyw na secesyjnej kapie, a potem rzeźbione w węże i kwiaty łóżko. Wahasz się, czyby nie wrócić do domu. Chcesz już podać szoferowi inny adres, kładziesz nawet rękę na przednim oparciu, by się pochylić nad taksówkarzem, ale cichy szum motoru kojarzy ci się z grającą orkiestrą, przyćmionym światłem i - nic nie mówisz.<br>W barze było mnóstwo osób. Przy kontuarze stały, za siedzącymi na stołkach, dwa rzędy ludzi. Udało mi się zająć zwolnione przez łysego oficera miejsce. Zamówiłem wódkę.<br>- Wrócił pan - skonstatowała barmanka.<br>Dopiero teraz, kiedy barmanka okazała ci sympatię, stwierdziłeś, że egzema na jej ręce jest odrażająca