Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 15
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
kelner. Stateczny, szybki, i spostrzegawczy. Obdarzony niezwykłą pamięcią mógłby zostać kantorem w bóżnicy - przyjął nasze zamówienie nic nie notując!
Muszę teraz wybiec nieco naprzód i zeznać, moi drodzy, że nie przeczytacie dzisiejszym odcinku choćby skrótowego spisu potraw serwowanych w lokalu "Kaprys". Jest to spowodowane wrodzoną czujnością ww. p. Jasia, który przydybał mnie, gdym nieopatrznie odpisywał dla Was potrawy z karty. I znów poczułem się jak uczeń z podstawówki, złapany przez belfra na ściąganiu. Ale nie dość, że p. Jaś zabrał mi kartę dań, to jeszcze sponiewierał mnie biednego psychicznie, donosząc o mym ciężkim występku właścicielce interesu, pani Ł. Czekałem więc potulnie
kelner. Stateczny, szybki, i spostrzegawczy. Obdarzony niezwykłą pamięcią mógłby zostać kantorem w bóżnicy - przyjął nasze zamówienie nic nie notując!<br>Muszę teraz wybiec nieco naprzód i zeznać, moi drodzy, że nie przeczytacie dzisiejszym odcinku choćby skrótowego spisu potraw serwowanych w lokalu "Kaprys". Jest to spowodowane wrodzoną czujnością ww. p. Jasia, który przydybał mnie, gdym nieopatrznie odpisywał dla Was potrawy z karty. I znów poczułem się jak uczeń z podstawówki, złapany przez belfra na ściąganiu. Ale nie dość, że p. Jaś zabrał mi kartę dań, to jeszcze sponiewierał mnie biednego psychicznie, donosząc o mym ciężkim występku właścicielce interesu, pani Ł. Czekałem więc potulnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego