Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
zrównało się
z antylopą, na grzbiecie której siedziała dziewczyna.

Księżyc nie ukazał się jeszcze, a gwiazdy były
widoczne zaledwie na połowie nieba. Drugą pokrywała czarna
ławica dymu i popiołu. Ciągnęła się od łańcucha
górskiego rozsiewana przez Suhmi. Ponad jej wierzchołkiem
szalał czerwony ogień unoszący się na wielką wysokość.
Płonął nieustannie, przygasając tylko chwilami, aby
znów trysnąć pióropuszami krwawych ogni. Po czarnych
zboczach spływały świecące czerwienią węże
lawy.

Antylopy, opuściwszy wąskie koryta wąwozów, biegły
po otwartej przestrzeni. Wpadały w niskie zarośla nie sięgające
im brzucha i pędziły nie zmniejszając szybkości,
rwąc kopytami gałęzie i liście. Sheri dotrzymywał
im kroku skacząc wysokimi łukami
zrównało się <br>z antylopą, na grzbiecie której siedziała dziewczyna.<br><br>Księżyc nie ukazał się jeszcze, a gwiazdy były <br>widoczne zaledwie na połowie nieba. Drugą pokrywała czarna <br>ławica dymu i popiołu. Ciągnęła się od łańcucha <br>górskiego rozsiewana przez Suhmi. Ponad jej wierzchołkiem <br>szalał czerwony ogień unoszący się na wielką wysokość. <br>Płonął nieustannie, przygasając tylko chwilami, aby <br>znów trysnąć pióropuszami krwawych ogni. Po czarnych <br>zboczach spływały świecące czerwienią węże <br>lawy.<br><br>Antylopy, opuściwszy wąskie koryta wąwozów, biegły <br>po otwartej przestrzeni. Wpadały w niskie zarośla nie sięgające <br>im brzucha i pędziły nie zmniejszając szybkości, <br>rwąc kopytami gałęzie i liście. Sheri dotrzymywał <br>im kroku skacząc wysokimi łukami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego