Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 21/03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
James chce być Jimmym. Odbierając faksy od różnych instytucji widzimy, że są one podpisane "Zosia X.", "Krysia Y.", "Tomek Z." Nawet minister Radosław chce być Radkiem - a ci, którzy uważają, że to brak szacunku dla teki, są w mniejszości. Daleko wprawdzie nam do szwedzkich obyczajów i mówienia po imieniu osobom przygodnie spotkanym, ale na przykład prośba o poczęstowanie papierosem czy prośba o pięćdziesiąt groszy, których zabrakło do chleba (czy aby naprawdę do chleba?), nikogo nie szokuje.
Jednakże widzę ciemne strony luzu. Objawia się to na przyjęciach, czy - jak się to teraz modnie mówi - na imprezach. Na promocjach książek i innych produktów
James chce być Jimmym. Odbierając faksy od różnych instytucji widzimy, że są one podpisane "Zosia X.", "Krysia Y.", "Tomek Z." Nawet minister Radosław chce być Radkiem - a ci, którzy uważają, że to brak szacunku dla teki, są w mniejszości. Daleko wprawdzie nam do szwedzkich obyczajów i mówienia po imieniu osobom przygodnie spotkanym, ale na przykład prośba o poczęstowanie papierosem czy prośba o pięćdziesiąt groszy, których zabrakło do chleba (czy aby naprawdę do chleba?), nikogo nie szokuje. <br>Jednakże widzę ciemne strony luzu. Objawia się to na przyjęciach, czy - jak się to teraz modnie mówi - na imprezach. Na promocjach książek i innych produktów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego