Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
organizm mógł funkcjonować, każdy musi pilnować swojego odcinka. Łącznie oczywiście z pacjentami, których podstawowym obowiązkiem powinno być poddawanie się wymaganiom personelu i w miarę możliwości niesprawianie kłopotu.
Barbara T. była bardzo zdyscyplinowaną pacjentką. Pomimo wielkiego stresu starała się nawet uśmiechać do kręcącego się wokół niej personelu i żartować podczas przedoperacyjnych przygotowań. Jak mówili z uśmiechem lekarze - w czasie operacji nawet się nie poruszyła i pozwoliła sobie wyciąć to wszystko, co trzeba było. A gdy już obudziła się z narkozy, jej pierwszą reakcją także był uśmiech. Podobnie jak później, gdy leżała już na sali pooperacyjnej. "Skoro mimo wszystko żyję, to chyba urodziłam
organizm mógł funkcjonować, każdy musi pilnować swojego odcinka. Łącznie oczywiście z pacjentami, których podstawowym obowiązkiem powinno być poddawanie się wymaganiom personelu i w miarę możliwości niesprawianie kłopotu.<br>Barbara T. była bardzo zdyscyplinowaną pacjentką. Pomimo wielkiego stresu starała się nawet uśmiechać do kręcącego się wokół niej personelu i żartować podczas przedoperacyjnych przygotowań. Jak mówili z uśmiechem lekarze - w czasie operacji nawet się nie poruszyła i pozwoliła sobie wyciąć to wszystko, co trzeba było. A gdy już obudziła się z narkozy, jej pierwszą reakcją także był uśmiech. Podobnie jak później, gdy leżała już na sali pooperacyjnej. &lt;q&gt;"Skoro mimo wszystko żyję, to chyba urodziłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego