Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
do kogo ust otworzyć i siedzi z założonymi rękami jak ten głupi.
Henrysia ze smutkiem pokiwała głową.
- Zrobi nam Bronisława wielki zawód - westchnęła. - Bo czy wie Bronisława, o czym przekonaliśmy się w tej drodze? Że prawie wszyscy ludzie są sobie braćmi, a nawet także i zwierzęta, i wszystko takie jest przyjacielskie! I gdybyśmy zawsze chcieli o tym pamiętać, i Bronisława, i ja i... w ogóle, to... no, to rozumie Bronisława?
- Tere-fere, kuku! - powiedziała na to kucharka i z energią zaczęła trzepać podróżne ubranie pana. Potem jednak została na miejscu i wytłumaczyła ciotce Klarze, że jakby odeszła, to pan i panienka
do kogo ust otworzyć i siedzi z założonymi rękami jak ten głupi.<br>Henrysia ze smutkiem pokiwała głową. <br>- Zrobi nam Bronisława wielki zawód - westchnęła. - Bo czy wie Bronisława, o czym przekonaliśmy się w tej drodze? Że prawie wszyscy ludzie są sobie braćmi, a nawet także i zwierzęta, i wszystko takie jest przyjacielskie! I gdybyśmy zawsze chcieli o tym pamiętać, i Bronisława, i ja i... w ogóle, to... no, to rozumie Bronisława? <br>- Tere-fere, kuku! - powiedziała na to kucharka i z energią zaczęła trzepać podróżne ubranie pana. Potem jednak została na miejscu i wytłumaczyła ciotce Klarze, że jakby odeszła, to pan i panienka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego