Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Kościeliskiem wiązało mnie pierwsze 18 lat mojego niezmącenie szczęśliwego życia. Na pierwsze wakacje zawieziono mnie tam, kiedy miałam 6 tygodni. Od tego czasu rokrocznie spędzaliśmy na Sobiczkowej 2 miesiące lata, zawsze u tej samej gaździny. Moi rodzice mieszkali u niej w czasie pierwszej wojny światowej i to był początek wielkiej przyjaźni. Każdego roku na wakacje jeździło się po prostu "do babki", jednej z najbliższych sercu osób, której wpływ w dużej mierze zaważył na całym moim życiu, łącznie z wyborem studiów (jestem etnologiem). Kościelisko - to był las, pełen wtedy grzybów, gdzie polowało się z łukiem i procą na wrony, paliło ogniska, zbierało
Kościeliskiem wiązało mnie pierwsze 18 lat mojego niezmącenie szczęśliwego życia. Na pierwsze wakacje zawieziono mnie tam, kiedy miałam 6 tygodni. Od tego czasu rokrocznie spędzaliśmy na Sobiczkowej 2 miesiące lata, zawsze u tej samej gaździny. Moi rodzice mieszkali u niej w czasie pierwszej wojny światowej i to był początek wielkiej przyjaźni. Każdego roku na wakacje jeździło się po prostu "do babki", jednej z najbliższych sercu osób, której wpływ w dużej mierze zaważył na całym moim życiu, łącznie z wyborem studiów (jestem etnologiem). Kościelisko - to był las, pełen wtedy grzybów, gdzie polowało się z łukiem i procą na wrony, paliło ogniska, zbierało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego