Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 11
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Wojna zaskoczyła te dzieci w sanatorium gruźlicy kości Krakowskiej Kurii Biskupiej czyli w KBK na Bystrem. Pani Mochnacka przeniosła się do sióstr wraz z kalekimi dziećmi, bo w sanatorium była ich nauczycielką. Gdy zagłada narodu żydowskiego osiągnęła swe apogeum, zdawało się, że te dzieci mają szansę przeżycia. Były otoczone wielką przyjaźnią i troskliwością zarówno ze strony sióstr jak i sierot. Pamiętam, że w dziewczynce o imieniu Malinka kochaliśmy się wszyscy. Leżała w gipsowym łóżeczku i nie miała szans, aby kiedykolwiek się z niego podnieść. Obok łóżeczka miała dzwoneczek. Gdy czegoś potrzebowała, dzwoniła. Wówczas albo siostra albo któraś sierotka przybiegała, aby spełnić
Wojna zaskoczyła te dzieci w sanatorium gruźlicy kości Krakowskiej Kurii Biskupiej czyli w KBK na Bystrem. Pani Mochnacka przeniosła się do sióstr wraz z kalekimi dziećmi, bo w sanatorium była ich nauczycielką. Gdy zagłada narodu żydowskiego osiągnęła swe apogeum, zdawało się, że te dzieci mają szansę przeżycia. Były otoczone wielką przyjaźnią i troskliwością zarówno ze strony sióstr jak i sierot. Pamiętam, że w dziewczynce o imieniu Malinka kochaliśmy się wszyscy. Leżała w gipsowym łóżeczku i nie miała szans, aby kiedykolwiek się z niego podnieść. Obok łóżeczka miała dzwoneczek. Gdy czegoś potrzebowała, dzwoniła. Wówczas albo siostra albo któraś sierotka przybiegała, aby spełnić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego