drogę, gdy się z nim żegnali, bardzo uprzejmie dziękując za obiad. <br>Potem spali wszyscy trzej bardzo dobrze, bo od piwa szumiało w głowie. <br>Od tej niedzieli piekarz dodawał jeszcze Jasiowi trzy plecione bułeczki, ale i tak co wieczór przed zaśnięciem chłopcy opowiadali sobie, co by tak można zjeść. <br>- Ja na przykład tobym zjadł duży kawałek pieczeni, żeby była z sosem i kartoflami. Chałwy też bym zjadł, ale wolałbym, żeby była nie w pudełku, ale na kila, bo wtedy jest więcej. <br> Jakoś pod koniec miesiąca było kilka dni takich smutnych o chlebie i mleku, że Jasio na pociechę obiecał braciom pokazać coś