Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
czołem na policzek. Czuł zapach włosów, ciepło od niej biło, lepkie ze zmęczenia wargi lgnęły do szyi.
Otworzyła oczy i spojrzała przenikliwie, aż przeszedł go dreszcz. Dłonie przywarły do jej pleców, niósł ją na sobie. To nie było przypadkowe zetknięcie, tylko pocałunek.
- Przestraszyłeś się, Istvan - powiedziała niskim głosem. - Byłoby ci przykro, jakbym się zabiła?
Chciał zamiast odpowiedzi całować jej wargi, ale jeźdźcy już nadjeżdżali gromadą, zsiadano z koni. Upadek Grace stwarzał okazję, by zakończyć udrękę gonitwy w żarze południa.
Stała wsparta o niego, otrzepując spódnicę, wydało mu się, że chce przedłużyć chwilę zbliżenia.
Nadjechał jej narzeczony na jabłkowitym arabie. Widząc, że
czołem na policzek. Czuł zapach włosów, ciepło od niej biło, lepkie ze zmęczenia wargi lgnęły do szyi.<br>Otworzyła oczy i spojrzała przenikliwie, aż przeszedł go dreszcz. Dłonie przywarły do jej pleców, niósł ją na sobie. To nie było przypadkowe zetknięcie, tylko pocałunek.<br>- Przestraszyłeś się, Istvan - powiedziała niskim głosem. - Byłoby ci przykro, jakbym się zabiła?<br>Chciał zamiast odpowiedzi całować jej wargi, ale jeźdźcy już nadjeżdżali gromadą, zsiadano z koni. Upadek Grace stwarzał okazję, by zakończyć udrękę gonitwy w żarze południa.<br>Stała wsparta o niego, otrzepując spódnicę, wydało mu się, że chce przedłużyć chwilę zbliżenia.<br>Nadjechał jej narzeczony na jabłkowitym arabie. Widząc, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego