Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
starszy, o całe trzydzieści lat - mruczał rozeźlony tą miłością nieprawdopodobną i absurdalną, która bolała, raniła, doskwierała, przeszkadzała i nie pozwalała normalnie żyć. Tylko że ta miłość nie była ani nieprawdopodobna, ani absurdalna, lecz najprostsza, najbardziej oczywista i spełniona.
- Ale Iw też mnie kochała - szepnął i nagle zrobiło mu się dziwnie przykro, bo uświadomił sobie, że po raz pierwszy pomyślał o ich miłości w czasie przeszłym.
Teraz, podróżując po chorej z nienawiści Europie, wśród ludzi pełnych gniewu, zdrady, pogardy, goryczy, wyczuwał narastające przerażenie. Świadomość własnej niemocy? Raczej wyrzuty sumienia... Iw została tam niemal sama. Z młodziutkim, niedojrzałym mężczyzną, za którego tak pochopnie
starszy, o całe trzydzieści lat - mruczał rozeźlony tą miłością nieprawdopodobną i absurdalną, która bolała, raniła, doskwierała, przeszkadzała i nie pozwalała normalnie żyć. Tylko że ta miłość nie była ani nieprawdopodobna, ani absurdalna, lecz najprostsza, najbardziej oczywista i spełniona.<br>- Ale Iw też mnie kochała - szepnął i nagle zrobiło mu się dziwnie przykro, bo uświadomił sobie, że po raz pierwszy pomyślał o ich miłości w czasie przeszłym.<br>Teraz, podróżując po chorej z nienawiści Europie, wśród ludzi pełnych gniewu, zdrady, pogardy, goryczy, wyczuwał narastające przerażenie. Świadomość własnej niemocy? Raczej wyrzuty sumienia... Iw została tam niemal sama. Z młodziutkim, niedojrzałym mężczyzną, za którego tak pochopnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego