Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
mayday", Hinton powiedział całkiem spokojnym głosem: "Powiedzcie Karen, że ją kocham". Karen to była jego narzeczona, stała wtedy w najniższym rzędzie widowni, żeby lepiej widzieć swojego mistrza. Wyła z rozpaczy. Samolot Hintona zarył w ziemię i eksplodował. Za chwilę mistrz ceremonii doniósł z powagą przez głośniki: "Panie i panowie, z przykrością musimy zawiadomić, że pilot stracił życie". Kilka tysięcy widzów od razu ruszyło ku wyjściu, chociaż w programie były jeszcze jakieś loty. W końcu na widowni nie został już nikt, oprócz płaczącej Karen i strażaków, którzy krzątali się wokół wraku. Jak na ironię losu zaszło słońce. Steve Hinton miał wtedy 27
mayday", Hinton powiedział całkiem spokojnym głosem: "Powiedzcie Karen, że ją kocham". Karen to była jego narzeczona, stała wtedy w najniższym rzędzie widowni, żeby lepiej widzieć swojego mistrza. Wyła z rozpaczy. Samolot Hintona zarył w ziemię i eksplodował. Za chwilę mistrz ceremonii doniósł z powagą przez głośniki: "Panie i panowie, z przykrością musimy zawiadomić, że pilot stracił życie". Kilka tysięcy widzów od razu ruszyło ku wyjściu, chociaż w programie były jeszcze jakieś loty. W końcu na widowni nie został już nikt, oprócz płaczącej Karen i strażaków, którzy krzątali się wokół wraku. Jak na ironię losu zaszło słońce. Steve Hinton miał wtedy 27
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego