Typ tekstu: Książka
Autor: Anonimus Andrzej
Tytuł: Nie nadaje się, przecież to jeszcze szczeniak 1
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
chyba kupka gałganków, jakieś szmaty porzucone na śniegu, dlaczego wszyscy tu stoją, na co tak patrzą? Zapytał się jakiejś kobiety: - Co się stało? -
- To Niemiec, żołnierz niemiecki zastrzelił małą Żydówkę, dziewczynkę. -
- Jezus, Maryja! - Dopiero teraz dostrzegł. Te rozrzucone rzeczy - widocznie włożyła na siebie, przy tym zimnie, wszystko co tylko miała, przykrywały szczupłą dziewczynkę, mniejszą od niego. Krwi prawie wcale nie było, widać wsiąkła w śnieg, albo też poruszony śnieg ją przysypał.
Usłyszał relację, to wszystko zdarzyło się niedawno, może kilkanaście minut temu, prawdopodobnie wkrótce przedtem, zanim wyszedł z domu.
Szosą szło, w stronę miasta trzech Niemców. Nagle jeden zaczął głośno krzyczeć
chyba kupka gałganków, jakieś szmaty porzucone na śniegu, dlaczego wszyscy tu stoją, na co tak patrzą? Zapytał się jakiejś kobiety: - Co się stało? - <br>- To Niemiec, żołnierz niemiecki zastrzelił małą Żydówkę, dziewczynkę. - <br>- Jezus, Maryja! - Dopiero teraz dostrzegł. Te rozrzucone rzeczy - widocznie włożyła na siebie, przy tym zimnie, wszystko co tylko miała, przykrywały szczupłą dziewczynkę, mniejszą od niego. Krwi prawie wcale nie było, widać wsiąkła w śnieg, albo też poruszony śnieg ją przysypał.<br>Usłyszał relację, to wszystko zdarzyło się niedawno, może kilkanaście minut temu, prawdopodobnie wkrótce przedtem, zanim wyszedł z domu.<br>Szosą szło, w stronę miasta trzech Niemców. Nagle jeden zaczął głośno krzyczeć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego