liczy wydane przez niego pieniądze (30 sekund po prognozie pogody - 420 mln zł) i czyha na błędy lub nieuczciwe zagranie. Każdemu pracująca tylko dla niego agencja reklamowa podpowiada, jakie chwyty są dozwolone i najbardziej skuteczne. Istotna jest nie tylko suma, jaką się wydaje na reklamy. Ważne jest, aby wskoczyć "na przykrywkę", czyli np. dać własną reklamę zaraz po cudzej. Promocję "Ramy" starała się więc przykryć "Kama", tę zaś próbowała wyprzeć z pamięci telewidzów "Maryna". Czasem można odnieść wrażenie, że producenci konkurują już... sami ze sobą. Ta sama firma za ciężkie pieniądze promuje"Ramę" i "Bonę", inna słono płaci zarówno za promocję