zezwoli nam pozwoli posłużyć się tymi epitetami (niezawodny, pewny itd.), pozwalali sobie na powiedzenie, że mamy wiedzę. Nie jest konieczne, byśmy dawali posłuch temu, kto pada ofiarą nieporozumienia, że nic nie jest możliwe, o ile coś nie jest pewne.<br> Jeśli zaś nie możemy uporać się ze sceptykiem, jeśli powoduje nami przymus, by go niezawodnie, pewnie, ostatecznie i absolutnie przezwyciężyć, konieczne jest, byśmy sami byli Absolutem. Inny Absolut, Bóg - jak starałem się wbrew Kołakowskiemu pokazać - nie wystarcza.<br> Jeśli się nie mylę wywodząc, że Absolut <hi>ani nie wystarcza, ani nie jest konieczny</hi>, by rozporządzać pojęciem prawdy, oraz że nie wystarcza i nie jest