Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
by nie wdepnąć w kupę. Okoliczne zagajniki stały się, jak przy okazji każdego turnieju, powszechną latryną. Ziębice liczyły sobie około pięciu tysięcy mieszkańców, turniej mógł też przywabić gości, co razem dawało w przybliżeniu jakieś pięć i pół tysiąca osób. Wyglądało na to, że każda z tych osób była w krzakach przynajmniej dwukrotnie, by wysrać się, wysikać i wyrzucić niedogryziony obwarzanek. Śmierdziało jak diabli. Ewidentnie nie był to pierwszy dzień turnieju.
Trąby zatrąbiły, tłum znowu krzyknął jednym wielkim głosem. Tym razem byli już na tyle blisko, by wcześniej usłyszeć trzask kruszonych kopii i łomot, z jakim zderzyli się kolejni zawodnicy.
- Wystawny turniej
by nie wdepnąć w kupę. Okoliczne zagajniki stały się, jak przy okazji każdego turnieju, powszechną latryną. Ziębice liczyły sobie około pięciu tysięcy mieszkańców, turniej mógł też przywabić gości, co razem dawało w przybliżeniu jakieś pięć i pół tysiąca osób. Wyglądało na to, że każda z tych osób była w krzakach przynajmniej dwukrotnie, by wysrać się, wysikać i wyrzucić niedogryziony obwarzanek. Śmierdziało jak diabli. Ewidentnie nie był to pierwszy dzień turnieju.<br>Trąby zatrąbiły, tłum znowu krzyknął jednym wielkim głosem. Tym razem byli już na tyle blisko, by wcześniej usłyszeć trzask kruszonych kopii i łomot, z jakim zderzyli się kolejni zawodnicy. <br>- Wystawny turniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego