Władysława Groblickiego, który przez 53 lata był organistą w Szaflarach. Znali go ludzie bardzo szeroko, bo do kościoła chodzili wtedy aż od Gronkowa, leśnicy i Gronia po Zaskale, Maruszynę i Skrzypne, a kiedy młody organista obejmował swoją posadę w 1936 roku, to jeszcze i Biały Dunajec, Bańska Wyżna i Leszczyny przynależały też do parafii szaflarskiej.<br>Zwali go wszyscy "Organistą Groblickim", co wyrażało zarówno szacunek, jak i pewną bezpośredniość, która zawiązywała się przez niezapomniane wizyty pana Władysława w każdym domu, gdy roznosił opłatki. Lubił z ludźmi porozmawiać, nigdy się nie spieszył, a dla nas dzieci jego walizeczka z kolorowymi opłatkami była cudownym