Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nam się zwieść tego, kto patrzy - nasze ciało musi być nie do rozpoznania. Najlepiej jednak, aby jego obcość nie była abstrakcyjna i dowolna; nie chodzi tylko o oszukiwanie innych (patrzących), ale - przede wszystkim - o dopasowanie do jakiegoś ideału. Ciało nie ma być mną, lecz rodzajem maski czy etykiety, dzięki której przynależę do pewnej klasy zjawisk, mianowicie kobiet ("pięknych kobiet", no bo istotą kobiety musi być wszak piękno). Znaczna część nie tylko czasu, ale i całych biografii bardzo wielu kobiet to walka z własnym ciałem i różne sposoby separowania się od niego.
"Nazywam się Kasia, mam dwadzieścia lat - pisze w jednym z
nam się zwieść tego, kto patrzy - nasze ciało musi być nie do rozpoznania. Najlepiej jednak, aby jego obcość nie była abstrakcyjna i dowolna; nie chodzi tylko o oszukiwanie innych (patrzących), ale - przede wszystkim - o dopasowanie do jakiegoś ideału. Ciało nie ma być mną, lecz rodzajem maski czy etykiety, dzięki której przynależę do pewnej klasy zjawisk, mianowicie kobiet ("pięknych kobiet", no bo istotą kobiety musi być wszak piękno). Znaczna część nie tylko czasu, ale i całych biografii bardzo wielu kobiet to walka z własnym ciałem i różne sposoby separowania się od niego. <br>"Nazywam się Kasia, mam dwadzieścia lat - pisze w jednym z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego