Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
dniu pracy.
- Jak to jak? - zdziwił się Rożek. - Tak właśnie, jak napisałem.
- Proszę więc, opisz to. Antek wyglądał jak?...
- No... - Rożek zaczął się jąkać - jak genitalia... męskie...
- Ej, to chyba jeszcze nie wszystko - z przekąsem rzekł polonista.
- Jak genitalia męskie... po stosunku... - wymamrotał jeszcze słabiej Rożek.
- No właśnie! - polonista bezlitośnie przypierał Rożka do muru. - To znaczy, jak? Właśnie, jak? Proszę, opisz nam to.
Zapadło długie milczenie, a napięcie w klasie sięgnęło zenitu. Przy czym intrygowało zarówno to, czy Rożek odważy się brnąć dalej po tym grząskim gruncie, a zatem czy chcąc nie chcąc powie jakieś świństwo, jak i to - i chyba
dniu pracy.<br>- Jak to jak? - zdziwił się Rożek. - Tak właśnie, jak napisałem.<br>- Proszę więc, opisz to. Antek wyglądał jak?...<br>- No... - Rożek zaczął się jąkać - jak genitalia... męskie...<br>- Ej, to chyba jeszcze nie wszystko - z przekąsem rzekł polonista.<br>- Jak genitalia męskie... po stosunku... - wymamrotał jeszcze słabiej Rożek.<br>- No właśnie! - polonista bezlitośnie przypierał Rożka do muru. - To znaczy, jak? Właśnie, jak? Proszę, opisz nam to.<br>Zapadło długie milczenie, a napięcie w klasie sięgnęło zenitu. Przy czym intrygowało zarówno to, czy Rożek odważy się brnąć dalej po tym grząskim gruncie, a zatem czy chcąc nie chcąc powie jakieś świństwo, jak i to - i chyba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego