Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
nim intelektualnie... i tym samym wywyższa i umacnia siebie, utrzymując pozostałych w stanie ogłupienia i zdziecinnienia... Tu widać najlepiej, że celem Pimki nie jest bynajmniej umocnienie jakichś wartości (choćby najbardziej staroświeckich). I Pan Bóg, i Ojczyzna obchodzą go znacznie mniej niż Inni Ludzie, którym się pragnie narzucić. W tym sensie przypomina jakoś samego Gombrowicza, który powtarzał później wielokrotnie, że swoją twórczością chce się narzucić innym jako osobowość. Pimko dlatego właśnie zajmuje tyle miejsca w Ferdydurke, że jest bliźniaczym wrogiem narratora: wchodzi w bezpośrednią rywalizację zarówno z bohaterem (którego pragnie zniewolić), jak narratorem (któremu nie daje skończyć "najgłębiej własnej" książki)... Przypatrzmy się
nim intelektualnie... i tym samym wywyższa i umacnia siebie, utrzymując pozostałych w stanie ogłupienia i zdziecinnienia... Tu widać najlepiej, że celem Pimki nie jest bynajmniej umocnienie jakichś wartości (choćby najbardziej staroświeckich). I Pan Bóg, i Ojczyzna obchodzą go znacznie mniej niż Inni Ludzie, którym się pragnie narzucić. W tym sensie przypomina jakoś samego Gombrowicza, który powtarzał później wielokrotnie, że swoją twórczością chce się narzucić innym jako osobowość. Pimko dlatego właśnie zajmuje tyle miejsca w Ferdydurke, że jest bliźniaczym wrogiem narratora: wchodzi w bezpośrednią rywalizację zarówno z bohaterem (którego pragnie zniewolić), jak narratorem (któremu nie daje skończyć "najgłębiej własnej" książki)... Przypatrzmy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego