Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
bijącego od niego ostrego alkoholowego odoru przybliżył ku niemu twarz.
- Miałem dzisiaj ciężki dzień. W nocy odeszła ode mnie żona. Mój bliski współpracownik, który miał ją śledzić, nie robił tego, lecz pił. Jedyny człowiek, któremu ufałem, nie wykonał mojego tajnego polecenia. W zamian za to złamał uroczyste, podpisane w kościele, przyrzeczenie abstynencji.
Mock nie wytrzymał wódczanej woni, odsunął się od Smolorza i wetknął mu w usta papierosa. Wachmistrz zachwiał się do przodu i do tyłu i byłby upadł, gdyby jego plecy nie znalazły oparcia w ceglanej ścianie.
- Moja żona zdradzała mnie. Mój przyjaciel musi coś na ten temat wiedzieć, lecz nie
bijącego od niego ostrego alkoholowego odoru przybliżył ku niemu twarz.<br>- Miałem dzisiaj ciężki dzień. W nocy odeszła ode mnie żona. Mój bliski współpracownik, który miał ją śledzić, nie robił tego, lecz pił. Jedyny człowiek, któremu ufałem, nie wykonał mojego tajnego polecenia. W zamian za to złamał uroczyste, podpisane w kościele, przyrzeczenie abstynencji.<br>Mock nie wytrzymał wódczanej woni, odsunął się od Smolorza i wetknął mu w usta papierosa. Wachmistrz zachwiał się do przodu i do tyłu i byłby upadł, gdyby jego plecy nie znalazły oparcia w ceglanej ścianie.<br>- Moja żona zdradzała mnie. Mój przyjaciel musi coś na ten temat wiedzieć, lecz nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego