to, co było najdroższe. "Można nie mówić, a służyć", mówił ks. Mieczysław Maliński. Po październiku 1956 przyszedł krótki czas oddechu, można było przez dwa lata organizować obozy. Ale znów musieli odejść Naczelnik Harcerstwa dh Aleksander Kamiński, a w Zakopanem dh. Skimina. Potem zostawiono harcerską symbolikę (lilijki, krzyże), ale zmieniono harcerskie przyrzeczenie - wyrugowano Boga, a większość obozów była zaprzeczeniem harcerskich ideałów. Na pogrzebie gen. Boruty-Spiechowicza ówczesny sztandar harcerski nie mógł wejść do kościoła.<br>W 1981 r., gdy walczyła o swą legalizację Solidarność, my harcerze z Rabki zwołaliśmy się znowu. Jeszcze nieśmiało. Chcieliśmy sobie przypomnieć harcerskie młode lata, harcerskie ideały i obecną