Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
ale co z tego, wszystko zrobił dla pół litra. Ileż ten młodzieniec dobrego nie niósł w sobie! Istna zdolność chodząca. Sama szkoła go typowała na uczelnię i dostał się, ale cóż, przychodził na wykłady pijany. Nie można tolerować pijanego na wykładach. Co dalej? A zmarnował się, aczkolwiek tu w Lidze przyrzekał, że zachowa granice, ale gdzież tam, nigdy nie zachował.
Koleżanki między sobą:
- ...a jednego razu - nawet z wyższym wykształceniem - urodziła bliźniaki. Ten pan nie zgodził się na zabieg. Były badania prowadzone, wykluczyły ojcostwo. Wówczas ona nam komunikuje: za taką głupią chwilę zapomnienia, głupie dwie minuty, ja się mam męczyć dwadzieścia
ale co z tego, wszystko zrobił dla pół litra. Ileż ten młodzieniec dobrego nie niósł w sobie! Istna zdolność chodząca. Sama szkoła go typowała na uczelnię i dostał się, ale cóż, przychodził na wykłady pijany. Nie można tolerować pijanego na wykładach. Co dalej? A zmarnował się, aczkolwiek tu w Lidze przyrzekał, że zachowa granice, ale gdzież tam, nigdy nie zachował. <br>Koleżanki między sobą: <br>- ...a jednego razu - nawet z wyższym wykształceniem - urodziła bliźniaki. Ten pan nie zgodził się na zabieg. Były badania prowadzone, wykluczyły ojcostwo. Wówczas ona nam komunikuje: za taką głupią chwilę zapomnienia, głupie dwie minuty, ja się mam męczyć dwadzieścia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego