Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
o której wyjdziesz?
O'Brien wysiada z samochodu.
MICHAŁ: Przecież wiesz, że nie mogę z dnia na dzień się rozwieść!
MILENA: Jasne, tyle was przecież łączy: dzieci, majątek... Jedź już, bez sensu taka rozmowa na ulicy.
MICHAŁ: Czasem myślę, że lubisz przykre rozmowy.
Stoi zgnębiony, bębniąc dłonią w dach auta; Milena przysuwa się, wyciąga papierosa, on podaje jej ogień.
MILENA: Mick, chciałeś, żebym przyjechała, choć wiedziałeś, że będę musiała zostawić Maksa, bo Jac nigdy nie zgodzi się na jego wyjazd...
MICHAŁ: Daję ci tyle, ile mogę, naprawdę nie rozumiesz...
MILENA: Co mi, kurwa, dajesz?! Mieszkanie jest moje! Pieniędzy od ciebie nie biorę
o której wyjdziesz?<br>O'Brien wysiada z samochodu.<br>MICHAŁ: Przecież wiesz, że nie mogę z dnia na dzień się rozwieść!<br>MILENA: Jasne, tyle was przecież łączy: dzieci, majątek... Jedź już, bez sensu taka rozmowa na ulicy.<br>MICHAŁ: Czasem myślę, że lubisz przykre rozmowy.<br>Stoi zgnębiony, bębniąc dłonią w dach auta; Milena przysuwa się, wyciąga papierosa, on podaje jej ogień.<br>MILENA: Mick, chciałeś, żebym przyjechała, choć wiedziałeś, że będę musiała zostawić Maksa, bo Jac nigdy nie zgodzi się na jego wyjazd...<br>MICHAŁ: Daję ci tyle, ile mogę, naprawdę nie rozumiesz...<br>MILENA: Co mi, kurwa, dajesz?! Mieszkanie jest moje! Pieniędzy od ciebie nie biorę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego