Jeszcze przed chwilą nosiłem się z zamiarem objaśnienia moich hipotez dotyczących wampira vel wampyra, hipotez, które podejmowałem w bezpłodnym stadium moich poszukiwań, teraz wyzbyłem się go całkowicie wychodząc z założenia, że mówienie o czczych wysiłkach zmieniłoby proporcje tej opowieści, która ma być opowieścią ku pokrzepieniu serc, a nie ku ich przyszpilaniu. Wampira vel wampyra odkryłem dzięki inżynierowi Henrykowi Wiatorowi z miasta Iks, a jak do tego doszedłem, opowiem kolejno, przywołując z pamięci przebieg kilku spotkań, jakie miałem z rzeczonym inżynierem, opowiem o tych spotkaniach najściślej jak tylko będę mógł, tak żeby był to rodzaj protokołu naukowego, nie wiadomo bowiem, czy relacja