Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Jerzego, że dogadać się ze społeczeństwem można mówiąc głośno
wszystko, co myśli nawet najbardziej opozycyjna jego część, zyskiwała w tym artykule znakomity sprawdzian praktyczny.
Pociąg, postukując po licznych zwrotnicach, wtoczył się na dworzec.
O1o gna do praskiego mieszkanka-redakcji. Jest już noc. To nic. Jerzy obudzi się jak zawsze zupełnie przytomny. Olo przekręca klucz w zamku. Wchodzi do korytarza słysząc za szklanymi drzwiami pokoiku gospodyni jakiś spłoszony ruch. "Czemuż ta jeszcze się kręci?" - gdera w myślach Olo i przestępuje próg ich pokoju. Zapala światło. Pokój jest pusty. Tapczan zasłany. Nie ma nawet papierosowego dymu, zostającego zawsze na noc po redakcyjnych debatach
Jerzego, że dogadać się ze społeczeństwem można mówiąc głośno<br>wszystko, co myśli nawet najbardziej opozycyjna jego część, zyskiwała w tym artykule znakomity sprawdzian praktyczny.<br>Pociąg, postukując po licznych zwrotnicach, wtoczył się na dworzec.<br>O1o gna do praskiego mieszkanka-redakcji. Jest już noc. To nic. Jerzy obudzi się jak zawsze zupełnie przytomny. Olo przekręca klucz w zamku. Wchodzi do korytarza słysząc za szklanymi drzwiami pokoiku gospodyni jakiś spłoszony ruch. "Czemuż ta jeszcze się kręci?" - gdera w myślach Olo i przestępuje próg ich pokoju. Zapala światło. Pokój jest pusty. Tapczan zasłany. Nie ma nawet papierosowego dymu, zostającego zawsze na noc po redakcyjnych debatach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego