i opieki lekarskiej, aby nie znalazł ucieczki w śmierć inną niż ta, którą przewidziano dla niego w wyroku. Całe to zatroskanie zdawało się świadczyć, że nie ochrona społeczeństwa przed niepoprawnym przestępcą jest najważniejszym motywem kary, ale odwet, w którym jednak pozostawiano margines na "ostatnie życzenie", byleby nie naruszało zasad moralności, przyzwoitości i powagi chwili.<br>Pracownik więziennictwa przyznaje, że przez 20 lat pracy spotkał się z przestępcami, których wyeliminowałby bez żalu.<br>- <q>Miałem z tymi ludźmi do czynienia na co dzień. Gdyby było referendum w sprawie przywrócenia kary śmierci, choć uważam urządzanie głosowania w takiej sprawie za nonsens, powiedziałbym: tak.</><br>Dla niego kara