wybrykiem natury raczkującego kapitalizmu, może tylko zbyt nachalny i niecierpliwy. Podejrzewałem przewały, ale to nie moje barany. Odpowiadam za wytwórnię, prowadzę ją dobrze. Nie jestem policjantem ani Świętym z Asyżu... Cóż, wiadomo pierwszy milion trzeba ukraść...<br>- Dwa.<br>- Nie rozumiem?<br>- Należy brać pod uwagę inflację.<br>- Później już można być w miarę przyzwoitym, nawet uczciwym, dawać na ubogich, niedołęgów co ukraść w porę nie potrafili, albo jeszcze gorzej, mieli skrupuły, i w ogóle słabszych.<br>- Przykre, że tak spokojnie o tym mówisz.<br>- Płacę podatki za które oczekuję od Państwa rzetelnej obsługi, co oznacza także posyłanie takich biznesmenów tam gdzie ich miejsce. Ale niestety tacy