Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
satyryk,
płaczu bliski,
zapisuje
kartek
fury,
opisując
swe odciski
od ucisku złej cenzury.
Że w najlepszym stylu
pono,
niby
kwiatów bujne kiście,
swym talentem by
zapłonął,
bez cenzorów,
oczywiście!
Lecz skasujcie
im granice,
a już tych pismaków
stada
tworzą
tylko nędzne witze,
po czym
cisza znów zapada.
Na cenzorów
każdy psioczy,
a ja myślę:
oni biedni,
jakżeż
niszczą
sobie oczy,
gdy czytają
tyle bredni?
Satyryku,
porzuć schemat,
życie
samo
temat poda.
A gdy znajdziesz dobry temat,
skruszyć na nim ząb
nie szkoda.
Wielkich
durniów
bierz na łamy,
szukaj
z lupą,
gdzie półgłówek.
Małoż to
kacyków mamy,
małoż mamy
Pipidówek?
Masz truciznę
satyryk,<br> płaczu bliski,<br>zapisuje<br> kartek<br> fury,<br>opisując<br> swe odciski<br>od ucisku złej cenzury.<br>Że w najlepszym stylu<br> pono,<br>niby<br> kwiatów bujne kiście,<br>swym talentem by<br> zapłonął,<br>bez cenzorów,<br> oczywiście!<br>Lecz skasujcie<br> im granice,<br>a już tych pismaków<br> stada<br>tworzą<br> tylko nędzne &lt;orig&gt;witze&lt;/&gt;,<br>po czym<br> cisza znów zapada.<br>Na cenzorów<br> każdy psioczy,<br>a ja myślę:<br> oni biedni,<br>jakżeż<br> niszczą<br> sobie oczy,<br>gdy czytają<br> tyle bredni?<br>Satyryku,<br> porzuć schemat,<br>życie<br> samo<br> temat poda.<br>A gdy znajdziesz dobry temat,<br>skruszyć na nim ząb<br> nie szkoda.<br>Wielkich<br> durniów<br> bierz na łamy,<br>szukaj<br> z lupą,<br> gdzie półgłówek.<br>Małoż to<br> kacyków mamy,<br>małoż mamy<br> Pipidówek?<br>Masz truciznę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego