Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
miasta, choć trochę dalej od głównej ulicy, Warszawskiej. Kupili nowe meble w solidnym odcieniu "ciemny orzech" - okrągły stół, królujący na środku największego pokoju, trzydrzwiową szafę, potężną jak bastion, ciężki, oszklony kredens z wystawą kryształowych kielichów, karafek i pater. W naszym, moim i brata, pokoju po prostu aż zionęło nowoczesnością. Pamiętam pstrokate zasłony, rozkładane biurko do odrabiania lekcji, jasną biblioteczkę na ukośnych nóżkach i z rozsuwanymi drzwiczkami, dalej dziwaczny, trójkątny stolik na takich samych nóżkach, czarno lakierowanych. Gdy przyszły lata siedemdziesiąte, wyrzucili to wszystko i zastąpili szykownymi meblościankami na wysoki połysk, załatwionymi dzięki niewidocznym, acz mocnym niciom wzajemnych zobowiązań między matką, kierowniczką
miasta, choć trochę dalej od głównej ulicy, Warszawskiej. Kupili nowe meble w solidnym odcieniu "ciemny orzech" - okrągły stół, królujący na środku największego pokoju, trzydrzwiową szafę, potężną jak bastion, ciężki, oszklony kredens z wystawą kryształowych kielichów, karafek i pater. W naszym, moim i brata, pokoju po prostu aż zionęło nowoczesnością. Pamiętam pstrokate zasłony, rozkładane biurko do odrabiania lekcji, jasną biblioteczkę na ukośnych nóżkach i z rozsuwanymi drzwiczkami, dalej dziwaczny, trójkątny stolik na takich samych nóżkach, czarno lakierowanych. Gdy przyszły lata siedemdziesiąte, wyrzucili to wszystko i zastąpili szykownymi meblościankami na wysoki połysk, załatwionymi dzięki niewidocznym, acz mocnym niciom wzajemnych zobowiązań między matką, kierowniczką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego