Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
do siebie:

- Sen o siedmiu szklankach... Sen o siedmiu szklankach...
No, no!

Anatol i Alojzy

Przez cały wrzesień lały ulewne deszcze. Na
krok nie wychodziliśmy z domu, zabawy w parku i gry na boisku
ustały zupełnie, pan Kleks posmutniał i stał się
dziwnie małomówny, jednym słowem - wyraźnie
zaczęło się coś psuć w naszej Akademii.

Któregoś wieczoru pan Kleks oświadczył nam, że
życie bez motyli i bez kwiatów bardzo go nuży i że
wskutek tego musi zacząć wcześniej chodzić spać.

Pożegnaliśmy się tedy z panem Kleksem i udaliśmy
się do naszej sypialni.

- Nudno mi - rzekł jeden z Aleksandrów.

- A ja wam coś
do siebie:<br><br>- Sen o siedmiu szklankach... Sen o siedmiu szklankach... <br>No, no!<br><br>&lt;tit&gt;Anatol i Alojzy&lt;/&gt;<br><br>Przez cały wrzesień lały ulewne deszcze. Na <br>krok nie wychodziliśmy z domu, zabawy w parku i gry na boisku <br>ustały zupełnie, pan Kleks posmutniał i stał się <br>dziwnie małomówny, jednym słowem - wyraźnie <br>zaczęło się coś psuć w naszej Akademii.<br><br>Któregoś wieczoru pan Kleks oświadczył nam, że <br>życie bez motyli i bez kwiatów bardzo go nuży i że <br>wskutek tego musi zacząć wcześniej chodzić spać.<br><br>Pożegnaliśmy się tedy z panem Kleksem i udaliśmy <br>się do naszej sypialni.<br><br>- Nudno mi - rzekł jeden z Aleksandrów.<br><br>- A ja wam coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego