Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
w nich otwory, a za nimi kołyszące się
na wietrze drzewa i słoneczne niebo. Napotkał znów jej
spojrzenie.

- Ta dolina z krzakami azamo - powiedziała - jest
częścią systemu obronnego wokół pałacu.

- A krzaki? - zapytał, aby zyskać na czasie.

- Krzaki wydzielają zapach - tłumaczyła
dziewczyna - który obezwładnia każde żywe
stworzenie.

- Widziałem tam martwego ptaka - rzekł Awaru.

- W południe - powiedziała - kiedy nad doliną
zaczyna wznosić się prąd rozgrzanego powietrza, wraz z nim
płynie trujący zapach, który poraża przelatujące
górą ptaki. Spadają wtedy wprost w zarośla.

Awaru poruszył palcami nóg, potem stopami. Odzyskał już
w nich czucie, ale nie był jeszcze pewien, czy zdoła utrzymać
się
w nich otwory, a za nimi kołyszące się <br>na wietrze drzewa i słoneczne niebo. Napotkał znów jej <br>spojrzenie.<br><br>- Ta dolina z krzakami azamo - powiedziała - jest <br>częścią systemu obronnego wokół pałacu.<br><br>- A krzaki? - zapytał, aby zyskać na czasie.<br><br>- Krzaki wydzielają zapach - tłumaczyła <br>dziewczyna - który obezwładnia każde żywe <br>stworzenie.<br><br>- Widziałem tam martwego ptaka - rzekł Awaru.<br><br>- W południe - powiedziała - kiedy nad doliną <br>zaczyna wznosić się prąd rozgrzanego powietrza, wraz z nim <br>płynie trujący zapach, który poraża przelatujące <br>górą ptaki. Spadają wtedy wprost w zarośla.<br><br>Awaru poruszył palcami nóg, potem stopami. Odzyskał już <br>w nich czucie, ale nie był jeszcze pewien, czy zdoła utrzymać <br>się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego