Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 32
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
czekaliśmy na swoja kolejkę 5 godzin.
Co myśleli turyści niemieccy i inni, kiedy patrzyli, jak polscy spryciarze przechodzą do wagoników, mijając ich obojętnie.
Teresa i Andrzej Kosk, Brwinów.



Chodnik dla pieszego

W nr 4/99 TP ukazał się list pt. "Dedykacja z pytaniami". Piszący stwierdza: Wielokrotnie podobne głosy były już publikowane. Rzadko niestety odzywał się Urząd Miasta Zakopanego. Może starostwo będzie bardziej rychliwe i czułe na bolączki zatroskanych ... i dalej pyta naiwnie może uaktywnią się radni, którzy powinni pilotować sprawy lokalne, częściej interweniować i dostrzegać szczególnie rażące przykłady bałaganu, a przy końcu lista stwierdza nie spodziewam się, że mój skromny tekst
czekaliśmy na swoja kolejkę 5 godzin.<br>Co myśleli turyści niemieccy i inni, kiedy patrzyli, jak polscy spryciarze przechodzą do wagoników, mijając ich obojętnie.<br>&lt;au&gt;Teresa i Andrzej Kosk, Brwinów.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Chodnik dla pieszego&lt;/tit&gt;<br><br>W nr 4/99 TP ukazał się list pt. "Dedykacja z pytaniami". Piszący stwierdza: Wielokrotnie podobne głosy były już publikowane. Rzadko niestety odzywał się Urząd Miasta Zakopanego. Może starostwo będzie bardziej rychliwe i czułe na bolączki zatroskanych ... i dalej pyta naiwnie może uaktywnią się radni, którzy powinni pilotować sprawy lokalne, częściej interweniować i dostrzegać szczególnie rażące przykłady bałaganu, a przy końcu lista stwierdza nie spodziewam się, że mój skromny tekst
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego