śliczny panie Osiełek, niech pan mnie nie<br>odpycha, ja pana tak błagam. A może pan mną pogardza dlatego, że ja<br>jestem autorem, a pan nie? Chce pan, to ja będę Osiełkiem, a pan<br>autorem, zgoda? Nauczę pana, jak się rysuje tuszem, i będzie pan robił<br>śliczne obrazki na tekturze od pudełek do czekolady; no dobrze? O mój,<br>mój Porfirion Osiełek false Hilarion Gaff. O, takie będzie pan robił<br>obrazki... Ale gdzie one są? Zapodziały się pewnie w kieszeni, nie ma.<br>Panie Osiełek, pan nie widział? Miałem tutaj, o, tutaj.<br> Maniak grzebał ręką w podartej kieszeni, wyrzucając skórki od chleba<br>i kawałki