Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
z piersi. Niemcy nie wrócą, nie złapią, nie wywiozą. Ci tu mówią, że Warszawa jest wolna, spalona wprawdzie, ale wolna od Niemców, można wracać, och, prędzej do domu, na Kruczą, wracać, reszta głupstwo, zrobi się.
Znowu akordeon zastąpił fortepian, teraz Surmowa tańczyła z pułkownikiem, skarżyła się, że jej "palce odpadają", pułkownik dziękował za radość, jaką sprawiła podkomendnym. Próbowała mu się wprawdzie wyrwać, mówiła o żałobie, ale nie było mowy, nie puścił jej. W żałobie są wszyscy, on pierwszy, i dlatego właśnie tańczy. Życie jest za krótkie, każda chwila się liczy, trzeba brać ją, jaka jest, bez filozofii. Hania śledziła z wrogością
z piersi. Niemcy nie wrócą, nie złapią, nie wywiozą. Ci tu mówią, że Warszawa jest wolna, spalona wprawdzie, ale wolna od Niemców, można wracać, och, prędzej do domu, na Kruczą, wracać, reszta głupstwo, zrobi się.<br> Znowu akordeon zastąpił fortepian, teraz Surmowa tańczyła z pułkownikiem, skarżyła się, że jej "palce odpadają", pułkownik dziękował za radość, jaką sprawiła podkomendnym. Próbowała mu się wprawdzie wyrwać, mówiła o żałobie, ale nie było mowy, nie puścił jej. W żałobie są wszyscy, on pierwszy, i dlatego właśnie tańczy. Życie jest za krótkie, każda chwila się liczy, trzeba brać ją, jaka jest, bez filozofii. Hania śledziła z wrogością
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego