Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
przepustki na miasto nie bierz. Nie idź w niedzielę do rymarzowej. To ja rozumiem, to jest coś! Ale kabel?
Oczywiście w niedzielę Zabłocki przepustki nie wziął, czyścił kabel i patrzył zgrzytając zębami, jak Leon idzie za druty.
Leon tym razem wziął z sobą dla osłony Szczęsnego, bo wszystkie kurduple z pułku zbiegały się do tej kolumny, z jakiej racji zatem miał się znowu narażać przy niej na cielesną obrazę?
A w tym samym domu mieszkali kapitanostwo Potyrkowie, tak że Szczęsny, stojąc dla Leona na warcie przed ogródkiem, poznał Stasię od dziecka tych kapitaństwa, która to dziewczyna była poważna i chętna.
Odtąd
przepustki na miasto nie bierz. Nie idź w niedzielę do rymarzowej. To ja rozumiem, to jest coś! Ale kabel?<br>Oczywiście w niedzielę Zabłocki przepustki nie wziął, czyścił kabel i patrzył zgrzytając zębami, jak Leon idzie za druty.<br>Leon tym razem wziął z sobą dla osłony Szczęsnego, bo wszystkie kurduple z pułku zbiegały się do tej kolumny, z jakiej racji zatem miał się znowu narażać przy niej na cielesną obrazę?<br>A w tym samym domu mieszkali kapitanostwo Potyrkowie, tak że Szczęsny, stojąc dla Leona na warcie przed ogródkiem, poznał Stasię od dziecka tych kapitaństwa, która to dziewczyna była poważna i chętna.<br>Odtąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego